wtorek, 24 sierpnia 2010

Welcome to America!

Przedwczoraj dotarłam bezpiecznie na lotnisko Seattle :). W samolocie z Paryża do Seattle siedział obok mnie przemiły pan. Okazało się, że dorastał w Puyalllup (mój nowy dom), podróż zleciała całkiem szybko, bo miałam chyba 50 filmów do wyboru i towarzystwo do rozmowy. Na lotnisku czekała na mnie host family, bardzo mili i dużo żartują, co mnie cieszy :D. Niby wszystko dobrze, ale czuje się dziwnie, pewnie dużo czasu zajmie, żeby poczuć się jak w domu. Wczoraj byłam wybrać przedmioty, do szkoły mam jakieś 1,5 km, więc wróciłam na piechotę, bo droga jest bardzo prosta. Nie napisze jakie wybrałam przedmioty, bo dobrze nie pamiętam :P. Pani, która pomogła mi wybrać przedmioty zapytała się mnie czy jestem z Rosji lol.  Jeszcze nie miałam okazji poznać nikogo w moim wieku, niestety :(. Wczoraj wzięłam ich psa na spacer, Amy (moja host mum) narysowała mi mapę jak dojść do parku w którym jest miejsce, gdzie psy mogą biegać bez smyczy^^. Hurra! Udało mi się trafić! Z moją orientacją w terenie to wyczyn^^. Musiałam posprzątać jego poo, welcome to America :D. W środę odbiorę mój plan, a w czwartek muszę iść do szkoły i zrobić zdjęcie do Yearbook'a. Podsumowując na razie nie ma na co narzekać, ale wciąż czuję się obco, czuję jak by mi brakowała entuzjazmu i optymizmu, a zazwyczaj tego mi nie brakuję. Może po prostu za wcześnie na wysuwanie jakichkolwiek wniosków. Myślę, że z dnia na dzień będzie lepiej ;). Już nie mogę się doczekać szkoły :D!       
Kasia
Kasia

This is a short biography of the post author. Maecenas nec odio et ante tincidunt tempus donec vitae sapien ut libero venenatis faucibus nullam quis ante maecenas nec odio et ante tincidunt tempus donec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz