środa, 9 czerwca 2010

Początki...


Dzisiaj spontanicznie postanowiłam, że jednak założę bloga, wcześniej uważałam, że szkoda czasu na pisanie bloga w trakcie pobytu w Stanach ale jak by nie było w przypadku braku czasu lub chęci w  każdej chwili mogę przestać. 

Decyzja o chęci wyjazdu pojawiła się dopiero we wrześniu po powrocie z Anglii gdzie byłam na obozie językowym. Zanim mój tata nie rzucił luźnego pomysłu, że słyszał, że istnieje możliwość wyjechania w czasie LO na rok do USA nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje. Nie minęło parę dni a moją biblią stało się grono "Rok w USA". Zanim się obejrzałam wiedziałam, że niczego bardziej nie pragnę. :D. Przeczytałam wszystkie tematy i posty i w październiku zdecydowałam się próbować wyjechać przez Almatur z organizacją CHI. Po zdaniu SLEP test(który przy okazji moim zdaniem nie był taki banalny jak wszyscy uważają :P) zaczęła się zabawa z aplikacją, która liczyła jakieś 23 strony... Dostałam również informator, który był troszkę jak zimny prysznic, ponieważ w dość drastyczny sposób uświadamiał, że nie zawsze tam będzie różowo, a liczyć będziemy musieli głównie na siebie(nie to, że nie zdawałam sobie sprawy, że czasami może być ciężko, w końcu to także szkoła życia w pewnym sensie). Mój entuzjazm i pewność, że podjęłam dobrą decyzje były ogromne, więc świadomość, że czasami będzie gorzej a czasami lepiej w żadnym stopniu mi nie przeszkodziła wręcz upewniła, że będzie to niezapomniana przygoda. Informacje o rodzinie dostałam już pod koniec marca, przyszły rok spędzę w stanie Waszyngton w miejscowości Puyallup, stosunkowo blisko Seattle. Mają 2 dzieci 5 i 8 lat, zabawne jest to, że myślałam o tym żebym nie trafiła do rodziny z małymi dziećmi gdyż kompletnie nie mam żadnego doświadczenia z nimi i nigdy nie czułam, że się nadaje do dzieci... mimo to jestem niesamowicie szczęśliwa. Pewnie gdziekolwiek by to nie było i jakakolwiek to by nie była rodzina to byłabym szczęśliwa :D. Taki urok bycia exchange student nigdy nie wiesz gdzie trafisz i co cię tam czeka. Wyjazd planowany jest na 22.08 i co ciekawe to to, że mogę mieć bagaż tylko 23 kg... 23kg na rok- pakowanie zapowiada się ciekawie ;P. 


Continue Reading
4 komentarze
Share: